Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/130

Ta strona została uwierzytelniona.

wdzięku, uroku — jej piękności, i czynią ją wszechwładną panią ludzi wyrafinowanych. Pod tak modnymi obecnie pozorami swobodnego zachowania i minami łobuza, ukrywa instynkt dzikiego, przebiegłość indyanina, czem tak niebezpieczne są kobiety, to jest te prawdziwe kobiety, dla których piękność jest bronią. Po za tem umysł mierny, nieodczuwający rzeczy prawdziwie wzniosłych, istota ciągle zajęta błahostkami, lekkomyślna, pusta i wiecznie znudzona.
Jest wdową, ojciec pomaga jej urządzać zabawy i przyjęcia, te, o których piszą w gazetach. Ten ojciec, to także typ nowy — nie żąda zbytniego szacunku od córki, kocha ją jak amator z przymieszką odrobiny zmysłowości i zazdrości; bardzo correct zresztą, ale ojcostwo traktuje — mocno po dyletancku.
Pani de Burne w swej wspaniałej willi przy ulicy Generała Foy, przyjmuje muzyków, literatów, malarzy, dyplomatów, finansistów — słowem zwykłe towarzystwo wykwintnego salonu. W dzisiejszych czasach ludzie z talentem wszędzie są mile widziani — o ile zdołali już zdobyć sławę. Z biegiem lat coraz bardziej