Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 070.png

Ta strona została uwierzytelniona.

chołka Szatryi tak rozległy odkrywa się widok, iż dwanaście kościołów ujrzeć można. Tutaj ma być grób Jauterity, żony olbrzyma Aleisa; tutaj w wigilią Św. Jana z całego kraju zlatują się czarownice na ucztę.
Pewien śmiały parobczak, chcący wiedzieć, co się na téj górze dzieje, udał się w nocy przed Św. Janem na ucztę czarownic. Znalazł tam wielkie zebranie kobiet i mężczyzn, poubieranych w suknie niemieckie, mających kapelusze na głowie, z których sterczyły ogromne rogi. Grała cudowna muzyka; rozmaitego rodzaju napoje lały się strumieniami i całe zgromadzenie do upadłego tańcowało. Parobczak został bardzo dobrze przyjęty: posadzono go na dyamentowym tronie, ugoszczono wyborném winem ze złotego kielicha, dano kilka garści pieniędzy, które natychmiast schował i proszono jak najusilniéj, aby pił i był wesół. Ta biesiada trwała przez kilka godzin. W tém kur zapiał i wszystko znikło. Parobczak został sam jeden na górze, a kiedy się począł wszystkiemu przypatrywać, postrzegł, iż ów tron dyamentowy, na którym go Niemczyki posadzili, był tylko pniem spróchniałym; ów złoty kielich zgniłą czaszką trupią. Sięgnął do kieszeni — i zamiast pieniędzy znalazł traski!


38. Kiszporg.

Na miejscu, gdzie teraz stoi miasteczko Kiszporg (Christburg), mieli dawni Prusacy zamek. Długo Krzyżacy nadaremnie zamek ten oblęgali. Nakoniec go dobyli i wszystkich tam co do nogi wycięli; a że to w wigilią Bożego Narodzenia się stało, dla tego Krzyżacy ten zamek po niemiecku Christburg nazwali. Przez dwieście lat Krzyżacy ten mocny i ważny zamek posiadali, aż go