Kto szczerze kocha wszelki płód, Ten modli się najprościej: Bóg, co nas kocha, stworzył świat I ma go w swej miłości!»
Oddalił się ten siwy człek, Żeglarz płomieniooki, A za nim w ślad weselny gość Do domu zwrócił kroki.
W głębokiej wskróś zadumie szedł Od ucztujących ludzi: Jutro się z rana mędrszym on I posępniejszym zbudzi.