Strona:Poezje (Władysław Bełza).djvu/204

Ta strona została uwierzytelniona.

I poszedł skąd przyszedł chłopczyna!
A czemu kradł całus jak złodziej?
Ba — ale figlarna dziewczyna,
Jak dawniej na wzgórze przychodzi!
I niby to szuka stokrotek,
Gdzie srebrna przewija się struga:
Lecz oczka jej biegną za płotek:
Wlazł kotek, na płotek i mruga.

Poznań, 13 Lipca, 70. r.