Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/073

Ta strona została uwierzytelniona.
LIŚCIE ZWIĘDŁE.



I.

I pod cieńmi mojemi pielgrzym odpoczywał,
I pod cieńmi mojemi słowik w nocy śpiewał,
I wielbiciel piękności świeżość moją chwalił,
I dziewcze, że jéj promień słońca nie opalił.
I pastuch, że go deszcze nie zmoczyły letnie,
I ja widzicie żyłem pięknie i szlachetnie.
A dziś, kiedy mi dano tyle się natrudzić,
Spadam zasnąć tak dobrze żeby się nie zbudzić.
Przechodniu, jeśli tobie los mój coś poszepce,
Niech mnie twa dobra stopa na drodze nie depce.