Ta strona została uwierzytelniona.
Alkad wsparłszy głowę śledził chmurnym wzrokiem
Wędrownego ptaka.
A gdy ułan jechał przez most murowany,
To Ebro na falach niósł trupa Diany....
Serce się ścisnęło.
Na brzegu stał alkad, w toń patrzał surowo...
Po chwili za miastem nad ułana głową
Kilka kul świsnęło.