Takie parafrazy, ujęte w formę pieśni, są częste i podziśdzień. Ileż to jest śpiewów kościelnych polskich, zaczynających się od słów „Zdrowaś Maryja“! A nie brak ich i gdzieindziej. Przywędrowała do nas z Francji i stała się popularną pieśń o „Bernatce dziewczynce“:
Po górach dolinach rozlega się dzwon,
anielskie witanie ludziom głosi on.
Ave, ave, ave, Maria. Zdrowaś, zdrowaś Maryja.
A i w poezji artystycznej parafrazy takie były częste. Nie brak ich u Słowackiego, a sławę w całej Polsce zdobył sobie „Anioł Pański“ Tetmajera, gdzie tekst pozdrowienia anielskiego jest ujęty bardzo swobodnie:
Niech będzie Marja pozdrowiona...
Zatem Orcio, sobowtór Krasińskiego, nie był jedynym poetą, który w Pozdrowieniu Anielskiem znalazł natchnienie poetyckie i wtór uczuć swej duszy...