Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/166

Ta strona została uwierzytelniona.

W marinach z reguły cumuje się prostopadle do pomostów lub nabrzeży bo chodzi o to aby pomieścić jak najwięcej jachtów. Podchodzimy do pomostu dziobem i tak cumujemy. Cumowanie rufą nie jest zabronione ale nie ma takiego zwyczaju. Chodzi o to aby przechodnie nie zaglądali w czeluść zejściówki. Rufa jachtu cumowana jest do pali lub pław. Eleganckie zacumowanie polega na podłożeniu naszej cumy pod od cumę stojącego już obok jachtu. To, że sąsiedzi mają już odbijacze na burtach nie zwalnia nas od ich zdublowania. Jest to przejaw szacunku.

Cumowanie innemu jachtowi do burty może mieć miejsce tylko wtedy, kiedy nie ma już innej możliwości i musi być poprzedzone przyzwoleniem. Jachty duże cumują do burt jachtów dużych a małe do małych. Przechodzenie przez jacht sąsiada może się odbywać wyłącznie przez dziobową część pokładu. Nigdy przez kokpit. Zawsze dobrze widziane są spacery w skarpetkach.

Absolutnie niedopuszczalnym jest nastawianie radioodbiorników, magnetofonów, telewizorów – które mogły by być słyszane na sąsiednim jachcie. Właściwym miejscem dla gitary (szanty) są odludne partie brzegu morskiego. Pomijając różne gusta – pamiętajmy iż dla bardzo wielu ludzi najpiękniejszą muzyką jest...cisza.

Podczas postoju w duńskiej, szwedzkiej czy niemieckiej marinie może się zdarzyć iż damy na sąsiednim pokładzie będą zażywać kąpieli słonecznej w kostiumach „topless”. Proszę abyście z tego wydarzenia nie wyciągali zbyt pochopnych wniosków.

Suszenie wypranej bielizny i skarpetek, wilgotnych kołder, ręczników itd. jest koniecznością. Chodzi jednak o to aby rozwieszać je możliwie dyskretnie. W żadnym przypadku nie należy suszyć staników na topenancie i sztormrelingach.

Prawdziwą udręką jachtowego nawigatora jest permanetna pogoń za uciekającymi przyborami: ołówkiem, przenośnikiem („skoczkiem”) i długopisem. Jacht to nie statek a więc przechyły 20­‑stopnio-