Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/39

Ta strona została przepisana.

Jedni nalegają, usilnie starają się, natrętnie się dopominają, podnoszą się wczas z łoża, proszą i błagają, jednakoż nie otrzymują nigdy, czego pragną, podczas gdy ktoś inny, sam nie wiedząc, jak i dlaczego, otrzymuje urząd, tak przez nich upragniony.
Otóż dlatego uważam za stosowne rzec ci, Sanczo, że naszym pragnieniom i zamysłom dobra lub zła przyświeca fortuna. Ty, który naprzeciw mnie jesteś tylko garść prochu, bez tego, abyś wstawał wczas rano, byś czuwał i pilnie się do czegoś przykładał, ty, którego wiatr rycerstwa błędnego zaledwie owiał, widzisz się już być gubernatorem wyspy. Zwracam się do ciebie z tą mową, Sanczo, abyś nie przypisywał zasługom swoim faworu, jaki cię spotkał, lecz byś nieskończone dzięki złożył niebu, które tak szczęśliwie wszystko ustanawia, a takoż, wielkości i wspaniałości, jakie zamyka się w profesji rycerstwa błędnego. Nakłoniwszy serce swe do wiary w to, co ci rzekłem, słuchaj, mój synu, teraz uważnie mnie, który jestem twoim Katonem[1] i doradcą, twoim biegunem i przewodnikiem, co cię chce zawieść do bezpiecznego portu, na tem burzliwem morzu, gdzie masz pływać, bowiem urzędy i wielkie godności nie są niczem innem, jak wielką zatoką o mętnych fluktach.
Przedewszystkiem, mój synu, powinieneś obawiać się Boga, bowiem na bojaźni tej wszelka mądrość się zasadza, gdy zaś będziesz mądrym, w niczem nie uchybisz, ani w niczem nie pobłądzisz.

Następnie powinieneś obrócić oczy, na tego, kim byłeś dotąd, starając się poznać samego siebie, bowiem jest to poznanie tak trudne, jak to tylko sobie wystawić można. Sprawi ono, że nie będziesz się nadymał, jak owa żaba, która chciała wołu sprostać. Gdybyś jednak wbijać się w pychę pragnął — to wzgląd na to, żeś był pastuchem świń w swej wsi, niezliczone razy zastanowi koło twego szaleństwa.

  1. Rady, których Don Kichot udziela Sanczy, nasuwają mu na myśl pouczenia Diogenesa Katona. „Disticha de moribus“ był to zbiór wskazówek moralnych. Dzieło pochodzi z epoki nieznanej, w każdym razie napisane zostało przed VI w. Z „Disticha de moribus“ wywodzi się olbrzymia moralizatorska literatura wieków średnich.