Strona:Przygody Alinki w Krainie Cudów.djvu/89

Ta strona została uwierzytelniona.

— Jak się zdaje, gra idzie teraz lepiej.
— Istotnie — potwierdziła księżna. — Dziwisz się zapewne, że nie biorę cię pod ramię, przyczyną tego jest, że nie mam zaufania do twojego czerwonaka. Lękam się iż jest zbyt wojowniczy.
— O tak, on gryzie — odparła Alinka.

— Istotnie — rzekła księżna — czerwonaki i musztarda mają to do siebie.