Strona:Roman Szymański - Pracą i Oświatą.pdf/15

Ta strona została przepisana.

tylko ci, którzy się szczegółowo tém zajmowali i czytywali odpowiednią literaturę angielską. Najważniejszą zaś przyczyną, dla czego idea stowarzyszeń tak indziéj jak i u nas bardzo się wolno między średnią klasą rozpowszechniała, był brak lub niedostatek środków komunikacyi myśli, skutkiem czego stany średnie tylko wolno mogły przychodzić do świadomości tego, jakie są ich niedostatki, jakie ich potrzeby, jakiemi drogami zdążać mają do polepszenia losu swego. To pomnożenie środków komunikacyi myśli, które cały postęp naszych stosunków popchnęły niesłychanie daleko i mianowicie na stany średnie oddziaływały, jest, Panowie, dziełem najnowszych czasów; datuje się dopiero od r. 1848. W początkach téj epoki środki te nie były ani tak liczne, ani tak rozmaite, jak dzisiaj. Zważcie Panowie na to, że zebrania publiczne, które to są publiczną szkołą stanów średnich, bo przez nie kształci się i dojrzewa ich zmysł obywatelski, dopiero z zaprowadzeniem konstytucyi zaczęły wchodzić w użycie. Gazet średnie stany nie czytały, już dla tego, że dla nich w ogóle gazety wcale nie istniały i w kilka lat dopiero po r. 1849 zaczęły, że tak powiem, w modę wchodzić. W Niemczech np. opinia średnich stanów była około 1849 r. taka, że czytanie gazet to zbytek, luksus, którego sobie mogli pozwolić tylko ci, którzy nic do roboty nie mieli. A opinia ta była w owym czasie zupełnie uzasadnioną, bo gazety zajmowały się tylko polityką konjekturalną a dla praktycznego zmysłu obywatela miejskiego nie podawały żadnéj pożywnéj strawy. Trzeba było lat kilku, ażeby po zaprowadzeniu konstytucyi wzbudzić w stanie średnim interes do spraw publicznych a tém