Strona:Romeo i Julia (William Shakespeare) 010.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
ROMEO I JULIA.




AKT PIERWSZY.


SCENA I.
Plac publiczny.
(Wchodzą: Samson i Grzegorz, uzbrojeni w tarcze i miecze).


Samson. Dalipan, Grzegorzu, nie będziem darli pierza.
Grzegorz. Ma się rozumieć, bobyśmy byli zdziercami.
Samson. Ale będziemy darli koty, jak z nami zadrą.
Grzegorz. Kto zechce zadrzeć z nami, będzie musiał zadrżeć.
Samson. Mam zwyczaj drapać zaraz, jak mię kto rozrucha.
Grzegorz. Tak, ale nie zaraz zwykłeś się dać rozruchać.
Samson. Te psy z domu Montekich rozruchać mię mogą bardzo łatwo.
Grzegorz. Rozruchać się, tyle znaczy, co ruszyć się z miejsca; być walecznym, jest to stać nieporuszenie: pojmuję więc, że skutkiem rozruchania się twego będzie — drapnięcie.
Samson. Te psy z domu Montekich rozruchać mię mogą tylko do stania na miejscu. Będę jak mur dla każdego mężczyzny i dla każdej kobiety z tego domu.
Grzegorz. To właśnie pokazuje twoją słabą stronę: mur dla nikogo nie straszny, i tylko słabi go się trzymają.
Samson. Prawda, dlatego to kobiety, jako najsłabsze, tulą się zawsze do muru. Ja też odtrącę od muru ludzi Montekich, a kobiety Montekich przyprę do muru.