Strona:Romuald Minkiewicz - U wiecznych wrót tęsknicy.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

Ja widzę dalej, het poza ich żywot,
który się zdaje krótki«.

(Akropolis).


Wczujcie się w owo tytaniczne zmaganie się myśli i duszy Biskupa-Mocarza, zwyciężającego wszystko w imię swej Prawdy, ze zjawą mocniejszej odeń Śmierci, zeszłej ku niemu z surową oceną jego czynów i z nieubłaganym wyrokiem przyszłości:

»Prawda Twa
we śmierci jeno wiecznie trwa.
Gdy żywi życiem poczną żyć,
z żywymi Ty nie możesz być«.

(Skałka).

Dusze jednak, tchnieniem Wieczności owiane, nie łamią się, nie gną, nawet pod ciężarem wizji surowego Losu, nawet pod brzemieniem świadomości niechybnego końca, kresu mocy i czynów.
I czynów nie poniechają.

»Ducha twego siłą zgonu mierzą«.

(Achilleis).

Czynów nie poniechają, bowiem wizje ich, przeczucia i uświadomienia są stanami

»człowieka, który chce czynów swych, sobie przeznaczonych, nieomylnie się doczekać i nie uczynić niczego, coby cień na niego rzucić mogło«.
(Hamlet).