Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/188

Ta strona została przepisana.

nia decentralizacji i centralizacji za pomocą Patronatu, jaką popierał Szamarzewski, upadła.
Miała jednak myśl Patrona Szamarzewskiego i Komitetu swoją słabą stronę, a tą była nie zasada decentralizacji, ale jej wykonanie. Uniknęłyby Spółki rozstroju, gdyby po przyjęciu Ustawy Związków rewizyjnych i w zasadzie także Ustawy Związku patronackiego, czynniki miarodajne, zwłaszcza Komitet i Patron, pojęli reorganizację Związku ze swym Związkiem Patronackim i z 3 Związkami rewizyjnymi jako całość, którą załatwić mógł z dołu do góry jeden wspólny Sejmik, jedno Walne Zebranie wszystkich Spółek. Stanęłaby tym sposobme jednolita organizacja związkowa, uwzględniająca w całości życzenia wszystkich Spółek ogólnie i poszczególnie w Związkach rewizyjnych. Wówczas snadnie bez rozbicia mogłyby Spółki usunąć wszystkie pomniejsze braki, zachodzące w redakcji Ustaw związkowych. Jako takie wymienić należałoby niezbyt ścisłe określenie pojęcia Patronatu i jego stosunku do Związków poszczególnych, zwłaszcza wyraźniejszy podział i rozdział ich kompetencji. Przy takich i t. p. zmianach, ustałaby ociężałość w organizacji projektowanej, a na miejscu Związku patronackiego stanęłaby zwykła Rada Nadzorcza wedle pojęcia, jakiemu dała wyraz wspomniana już uchwała Sejmiku średzkiego w roku 1891-ym. Gdy jednakże sprawa nowej organizacji związkowej wzięła inny obrót i przeprowadzenie jej rozpoczęło się przed ostatecznem przyjęciem Ustaw patronackich, wówczas powstała anarchja i chaos powszechny, w którym rozpoczętą budowę gmachu związkowego trzeba było przerwać, tak, że dojść nie mogła do ostatecznego wykończenia. Tym sposobem zwichnęła się myśl Szamarzewskiego, która w rzeczy samej silną i wprawną ręką ks. Patrona Wawrzyniaka prowadzona, wyszłaby nie na najmniejszą korzyść i pożytek ruchu spółkowego.