Strona:Seweryn Udziela - Wesołe opowiadania wesołego chłopca.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

ale widziałem je, a żaden kolega nie mógł się czemś podobnem pochwalić. I rzeczywiście, gdym na drugi dzień opowiadał o tej wycieczce, wszyscy byli zachwyceni i zazdrościli mi tych odwiedzin. — Długo jeszcze potem wskazywali mnie idącego ulicą mówiąc:
— Oto ten, co był u biskupa.
Ale nie poszedłem tam już po raz drugi.

Poświęcenie szkoły.

Było to w roku 1874.
Aha! Widzicie, że już chodzę do szkoły, kiedy zaczynam opowiadanie jak uczony profesor, albo jak stary kronikarz.
Ale bo też to było wydarzenie wielkie, ważne, bo w tym roku miasto Tarnów oddało do użytku szkołom męskim nowy, wielki budynek murowany, dwupiętrowy.
Nie myślcie, że mnie ten budynek co obchodził, nie! Ale miało być poświęcenie szkoły, wielka parada, i to chciałem widzieć, bo nigdy nie byłem przy poświęceniu szkoły i nie wiem, jak to szkołę poświęcają. Czy może tak, jak na wielkanoc babki, placki, jaja, kiełbasy i szynki? Czasem w domu, jak ksiądz umaczał kropidło i chlusnął potem po