Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No10 part3.jpg

Ta strona została przepisana.

bowiem za człowieka powierzchownego, egoistę, nie mającego w życiu innego celu nad zaspokojenie namiętności.
Ale ponieważ Rollin zachowywał pozory, więc wyraźnie wikary nie miał do zarzucenia mu żadnego czynu niehonorowego.
Wyznanie Henryki zasmuciło go.
— Czy jesteś pewną, że go kochasz? — zapytał.
— Kocham go całą duszą moją! odrzekła namiętnie. — Nie wiedziałam dotychczas co to jest miłość. Pojmuję ją dopiero teraz.
— W twoim wieku, zwłaszcza z usposobieniem tak romantycznem, łatwo jest poczytać złudzenie za rzeczywistość.
— Jak ty źle sądzisz mnie! odrzekła. — Nie jestem przecież dzieckiem.
— Czy dobrze zdajesz sobie sprawę ze swego uczucia?
— Tak dobrze, że potrafię je nawet analizować na chłodno. Gilbert jest dla mnie wszystkiem — bez niego nic dla mnie nie istnieje. Wolę dzielić z nim same cierpienia, niż wszelkie rozkosze świaca z kim innym. Gdyby on umarł, nie przeżyłabym gol!
— To egzaltacya!
— Nie, to miłość. Przyszłam na świat dla tego, bym została żoną Gilberta... Kochając go, spełniam przeznaczenie moje.
— Zastanów się, że małżeństwo jest w życiu czynem najpoważniejszym... i nieodwołalnym. Ci, których kapłan złączy, związani są z sobą na zawsze. Nic nie może wrócić im swobody, i jeżeli pomylili się w wyborze, wtedy życie ich staje się męczarnią.
— Lecz jeśli nie pomylili się, zdobyli niebo.