Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No29 part2.jpg

Ta strona została przepisana.

niemcy spalili podczas wojny. Rodzice męża niewiele mogą jej dopomódz, a ja choć robię wszystko co mogę, ale i sama jestem ubogą. Przytem pani Rivat jest w stanie odmiennym i od czasu gdy dowiedziała się o śmierci męża jest ciągle chorą. Rozumieją państwo, że kobieta w takim stanie potrzebuje wiele troskliweści, lekarza, lekarstw, tymczasem niema na to.
— Dla czegoż sąsiadka pani nie uda się do szpitala? zapytał Gilbert.
— Oddać do szpitala, byłoby to samo co zabić ją. Słusznie czy niesłusznie, szpital na każdym robi złe wrażenie. Ja sama lękam się go.
— A więc?
— Przybyłam więc prosić pana o radę i pomoc.
— Jakiejże ja mogę udzielić pomocy?
Weronika zawahała się.
— Niech pani siada — rzekła Henryka, podsuwając krzesło — i powie, o co chodzi. Mąż mój uczyni wszystko, co będzie mógł.
Zyczliwe te słowa ośmieliły Weronikę.
— Paweł Rivat — zaczęła — poległ w obronie kraju, w walce z niemcami. Wiem, że wielu zginęło w taki sposób, trudno więc czynić między nimi wyjątki, ale nie wszyscy jak Paweł pozostawili wdowy i w takim stanie, jak Janina. Mnie się zdaje, że ta okoliczność zasługuje na uwagę. Proszę pana, czyż rząd nie powinien pamiętać o wdowach i dzieciach tych, którzy polegli w obronie Paryża? Czyż wdowy nie mają prawa do pomocy i opieki, zwłaszcza chore i pozbawione wszelkich środków do życia?
— To też rząd postanowił przyjść im z pomocą.
— Kiedy?