Strona:Skaut Nr 2 (1911).djvu/4

Ta strona została skorygowana.

do tego, a sami poznacie w czym błądzą, co już oczywiście jest także nauką.
Zaopatrzeni w laskę, manierkę z wodą, plecak, nóż i inne rzeczy, które robią tylko niepotrzebny hałas, przeciskają się gwałtownie przez zarośla i wystraszają wszystko w promieniu kilkuset kroków, albo puszczają się pędem przez pola, chcąc od razu wszystko zobaczyć na odległość mili. Często też wychodzą w gromadkach, po czterech lub pięciu, a gdy jeden spostrzeże coś godnego uwagi, zaraz głośnymi okrzykami zwołuje wszystkich do siebie.
Zapominając o regule, że skaut powinien również bacznie zważać na to, co widzi pod swymi stopami, jak toż na to, co dostrzega w oddali, — biegną naprzód do jakiegoś dalekiego przedmiotu, a zaniedbują to, koło czego przechodzą. Co gorsza, zapominają też często, że znajdują się na cudzym gruncie i, łamiąc ploty lub strasząc zwierzęta, sprawiają, że właściciele pól, łąk i lasów widzą u siebie skautów niechętnie. A przecież pamiętać należy, że obowiązkiem skauta jest pracować w ten sposób, ażeby każdy widział, że praca ta jest rzetelna i poważna.
Jakżeż więc skaut powinien poznawać przyrodę? Przedewszystkiem, powinien ubrać się w najwięcej znoszone ubranie i nie mieć z sobą nic, coby przeszkadzało jego ruchom, nic, coby sprawiało hałas lub błyszczało i w ten sposób odstraszało i ostrzegało zdala zwierzęta. Właściwie skaut powinien mieć z sobą tylko laskę i lunetę. Najlepiej jest podchodzić samemu, a jeżeli już z towarzyszem, to wybierać takiego, który ma podobno zamiłowania i który umie milczeć; to ostatnie jest szczególniej ważne, bo gadatliwy towarzysz psuje wszystko.
Raz się wybrawszy, nie należy biec bezmyślnie, lecz iść roztropnie, robiąc ciągły użytek z uszu, oczu i mózgu.
Nie przebiegaj nieuważnie koło płotu dlatego, że chcesz się dostać do lasu gdzieś w oddali, bo już i ten płot jest polem do badania. Poznaj jego skrzydlatych mieszkańców, a także drzewa i rośliny z nim sąsiadujące. A gdy już dojdziesz do lasu, nie wpadaj zaraz do samego środka, bo dziwisz się, ujrzawszy, że głębie leśne są stosunkowo dosyć puste a natomiast właśnie skraje lasu i polony roją się życiem. Te to właśnie polanki i linie, wycięte w lesie, są wielką pomocą dla skauta, bo tam zbierają się chętnie mieszkańcy lasu: to też, przyległszy do ziemi i zachowując się spokojnie i cicho, — jest to, jak już powiedziałem, rzecz najważniejsza, — można dokoła siebie doskonale obserwować życie leśne.
Tu ujrzysz wkrótce lisa, jak z nastawionym bacznie uchem, przebiega lekko linję i znika w zaroślach; tam wspaniały głuszec przechodzi powoli przez ścieżkę i chowa się w paprociach, z którymi jego brunatno-zielone upierzenie doskonale harmonizuje i duje wyborny przykład prawa przystosowania się w naturze.
Łasica wysuwa się cichutko z zarośli, a rozejrzawszy się po ścieżce, znika bez szelestu z drugiej strony. Zwinne wiewiórki śmigają po drzewach w górze, a tymczasem na dole, na ścieżce rodzina zająców zabawia się wesoło; ale nie długo trwa ta uciecha, bo najostrożniejszy z nich poczuł jakieś niebezpieczeństwo, zapewne z wąchał lisa, i ostrzega inne, kopiąc silnie ziemię tylnymi skokami — następuje nagła ucieczka — tupot drobnych stóp, mnóstwo małych ogonków znika, i znów cisza na ścieżce.
Skaut powinien pamiętać o tym, że w przyrodzie niczego nie należy przeoczać, ale wszystkiemu bacznie się przypatrywać, bo wszystko godne jest uwagi, a gdy już nauczy się patrzeć, to wówczas i las, i łąka. i staw, i skromny płot będzie dla niego źródłem coraz to nowych postrzeżeń ze zwierzęcego i roślinnego świata.
A teraz jeszcze o jednym pamiętać należy. Skaut nie może być szkodnikiem.
Honor skauta nie pozwala mu ani niszczyć gniazd, ani zabijać zwierząt, ale prócz tego skaut musi jeszcze przestrzegać bacznie, aby bez potrzeby lub przez nieuwagę nie niszczyć roślin.
Należy zrywać tylko tyle, ile wymaga konieczna potrzeba; resztę zaś zostawić nietkniętą w cudnym ogrodzie przyrody.

Podchodzenie.

Pierwszym krokiem w nauce podchodzenia jest nauczyć się ukrywać, a to nie jest tak łatwe, jak się wydaje.
Spróbuj oddalić się od twego towarzysza, a następnie zbliżyć się do niego tak, aby on tego nie zauważył. Jeżeli potrafisz tego dokonać, to już umiesz dużo; nie zapominaj jednak, że zwierzę spostrzeże znacznie prędzej, niż człowiek, bo ono ma bez porównania ostrzejsze zmysły, ponieważ są one często jego jedyną obroną.
Natomiast, skaut ma oprócz zmysłów także rozsądek, a jak go używać, daje przykład gien. Baden Powella.
»Dwa nieprzyjacielskie patrole skautów podchodziły się wzajemnie, aż wreszcie doszły do miejsca, gdzie bezwzględnie nie było można się ukryć. Tylko rów, zarosły krzakami, przecinał do polowy otwartą polanę.
Jeden z patrolów zauważył dwie krowy, które zbliżały się razem do rowu, a potem rozdzieliły się i zaczęły paść się na polanie.