Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Kobiety w życiu wielkich ludzi.djvu/113

Ta strona została uwierzytelniona.

wciąż ze strachu i rada szczerze była, że wyszła cało z jaskini rozpusty tyrana-zwierza.
Kiedy królowi doniesiono, w jaki sposób Anna przyjęła wiadomość o swem „nieszczęściu“, zgrzytnął ze złości zębami, pojąć nie mógł, że kobieta go się tak lekko wyrzeka. W swem zaślepieniu, stale brał piękne słówka za dobrą monetę i był przekonany, iż każda beznadziejnie się w nim kocha.
Mimo wściekłości jednak, nie ośmielił się mścić na niemieckiej księżniczce. Ofiarował jej pałac w Richmond‘zie i wyznaczył znaczną roczną pensję. Tam, zdala od Henryka, żyła Anna spokojnie, ze wstrętem wspominając krótką dolę małżeńską. Oficjalnie tytułowano ją „siostrą królewską“.

*

Coprawda z rozwodem miał Henryk VIII nieco kłopotu: sam z tą sprawą byłby załatwił się gładko, lecz pozostawał naród, przed którym jakie takie należało zachować pozory. Zwołano tedy sobór, przy pomocy nieodzownego Thomasa Cranmera, w składzie dwustu biskupów. Sobór debatował długo, wkońcu orzekł, iż zaszedł wypadek nadużycia dobrej wiary króla. Został wprowadzony w błąd przez

109