Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Tajemnice masonerji i masonów.djvu/28

Ta strona została skorygowana.

Pozornie siostry masonki rządziły się same, ale w rzeczywistości bracia kierowali niemi, gdyż wybierali w swej loży Mistrza Katedry dla loży kobiecej, której on był de facto kierownikiem. Wiedzieli więc bracia, co się dzieje w loży sióstr, ale te nie wiedziały, co się dzieje u braci. Wogóle masonerji pań poważnie brać nie można. Była to zabawka „doux amusement“ i większość czasu upływała na teatralnych ceremonjach, lub bankietach.

Najbardziej typowym może tego przykładem będzie „Ordre du Mops“ — „Zakon Mopsów i Mopsic“.
Ceremonjał przyjęcia do wzmiankowanych lóż był nieco oryginalny. Kandydatce nakładano na szyję psią obróżkę i w tym stanie wprowadzano do loży. Oprowadzano ją po niej kilkakrotnie, poczem stawiano przed oblicze Mistrzyni loży czyli „Wielkiej Mopsy“, siedzącej uroczyście za stołem, na którym był ustawiony naturalnej wielkości wypchany piesek, lub porcelanowa figurka, wyobrażająca mopsa.
Stawiano wówczas kandydatce kategoryczny warunek: jeśli pragnie być do grona sióstr mopsic przyjętą... ma natychmiast pieska pocałować pod ogon, inaczej grożą skutki straszliwe.
„A takich postrachów przytem używali“ — pisze współczesny pamiętnikarz — „że ani jednej nie było, coby się od tej czynności uchyliła“.


∗                              ∗