Strona:Stanisław Grochowiak - Wiersze wybrane.djvu/312

Ta strona została uwierzytelniona.

Profesor Gawial
Przechyla się całym sobą do stołu operacyjnego
Jak się rozetnie
Wszystka maszyneria wyjdzie na jaw

A
Zmieraczek?



IV
GORĄCZKA

Grubianin nie pyszczy po próżnicy
Dobija się do skroni
Łupie porcelanę kolan

Z nagła wali w kolory jak w dym

Herbatę z róż herbacianych
Żłopie
Zgniłe zielenie —
Tercjarki kolorów w spłowiałych mantylkach —
Z rwetesem oddziewicza

Stare złoto
Na strych

Brązy i ugry
Do łatryny