Strona:Stanisław Przybyszewski - Z gleby kujawskiej.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.

zaprzepaścić się można w otchłannej ich głębi — ale i to nic.
Bo to, co autochtona, syna tej ziemi, przedewszystkiem charakteryzuje, to niesłychany fatalizm życiowy, dziwna a smutna rezygnacja, co ręce roztwiera i na piersiach je krzyżuje.
Tak Pan Jezus chciał!
Tuż pod Szarlejem, gdzie mistyczny książę Szarlejko miał swój warowny gród, gdzie Władysław Biały, książe Gniewkowski, dłuższy czas przebywał, przerzyna się przez odłogi, bachorze i morze zielska Noteć, by wpłynąć w małe Gopło, które również z roku na rok opada, tworząc wysokie brzegi, na których rosną niebotyczne srebrzyste topole. Tu już rozpoczyna się urodzajna ziemia, a kiedy na Św. Piotra i Pawła z okolicznych wsi lud jedzie na odpust do Kruszwicy, raduje się złocistem żniwem jędrnej, pszenicznej ziemi.
Lasem tataraku, trzciny i sitowia kończy się małe Gopło — potem kanał dawno zamulony, poprzez niego