Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/45

Ta strona została przepisana.

Teraz dopiero młody sułtan, Osman I, puścił wodze swej zemście, a miał i na króla zawziętość niemałą, że w myśl odnowionych 1613 r. z cesarzem Maciejem traktatów, kilka tysięcy „straceńców“ Lisowczyków pchnął do Węgier na pomoc następcy Macieja, cesarzowi Ferdynandowi i tem ginącą już sprawę jego podźwignął. Więc zabezpieczywszy się zatwierdzeniem pokoju od Persów, „wstrząsnął ogromne państwo swoje“ i zbierał 300.000 armię.
Rozegrać się miały losy Polski i chrześcijaństwa. Okazało się teraz, jak słuszne były zdania statystów, królów Zygmuntów i Batorego, nie wierzących w skuteczność ligi państw chrześcijańskich, ani obietnic katolickich dworów, i zapowiadających, że Polska sama całe brzemię tureckiej wojny dźwigać będzie zmuszona.
Sejm listopadowy pod przygnębionem wrażeniem cecorskiego pogromu i śmierci hetmana, uchwalił znaczny pobór, dała go i Litwa, pożyczono 200.000 złp z ordynacyi ostrogskiej, werbowano wojska, umacniano twierdze i zamki, król naczelną komendę oddał Chodkiewiczowi, hetman polny Lubomirski z koronnem wojskiem już w maju stanął nad Dniestrem. Równocześnie wyprawiono posłów z wołaniem o ratunek w pieniądzach albo ludziach, do papieża, do cesarza i książąt rzeszy, do króla Francyi i Anglii; zewsząd, oprócz grzecznych słówek i gołych obietnic, pomocy żadnej. Na usilne jednak prośby polskiego posła, ks. Achacego Grochowskiego, papież Grzegorz XV przysłał 20.000 złp. subsydyów, którą to sumę po trzy razy, w paźdz., listop. i grudniu 1621 r. wypłacono[1]. Oto cała pomoc Europy na wojnę, w której się losy chrześcijaństwa ważyły. Cesarz Ferdynand w myśl traktatów 1613 r. nie pozwolił nawet na werbunek ludzi w swych krajach, „bo ma wojnę u siebie w domu“.

Ale zapisane było w wyrokach bożych posłannictwo Polski, antemurale Christianitatis. Z ligą, czy bez ligi, wbrew słusznym zresztą przewidywaniom i obawom polityków, Polska sama podejmie walkę z półksiężycem i pokona go, bo sic erat in fatis. Z trudem zebrano 32.510 żołnierzy, t. j. 18.360 ciężkiej

  1. Relacye Nuncyuszów II, 132, 135.