Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/50

Ta strona została przepisana.

umiał zachęcić, upatrując w tej wojnie interes głównie króla, nie uchwalały potrzebnego poboru. Więc i wiktorya kirchholmska na całą Europę sławna, końca tej wojnie nie położyła, i król szwedzki, od r. 1611 r. Gustaw Adolf II, korzystając z niedołęstwa Zygmunta, skąpstwa sejmów, z rozerwania szczupłych sił polskich wojną moskiewską, potem turecką potrzebą, zagarnął powoli całe Inflanty, zdobył 1621 r. Rygę i Dy-

    muntowi. Pod osłoną polskiego żołnierza skasował król swój własny akt zatwierdzenia z 19 lutego „jako wymuszony“, odebrał rejencyę kciu Karolowi, zamianował namiestników prowincyj, urzędników państwa i burmistrzów stolicy, i odebrawszy od nich zapewnienia lojalności i tolerancyi dla Katolików, d. 14 lipca opuścił Szwecyę.
    Ledwo odpłynął, kżę Karol za zgodą senatu ogłosił się rejentem, „rządził w imieniu króla, z równą władzą jak król“, bez odnoszenia się do niego. Owszem wbrew zakazom króla zwołał w latach 1594—98 cztery walne sejmy, do których wprowadził stan czwarty, chłopów, zbierał liczne synody, tępił resztki liturgii papistycznej i „papizmu“, wypędził nawet 1595 r. Brygitki z Wadsteny, odebrał urzędy tym, którzy je od Zygmunta otrzymali, gnębił senatorów wiernych królowi, iż przed jego mściwością uchodzić ze Szwecyi musieli, a równocześnie obsyłał króla listami, oświadczając się z wiernością i usprawiedliwiając swe bezprawia.
    Zrozumiał wreszcie król Zygmunt, że uzurpatora ukarać trzeba. Więc w 5000 doborowego żołnierza pod Farensbachem i Wejherem, przybył do Szwecyi. Karol stawił zbrojny opór, ale wnet osaczony został pod Stoegeborgiem przez wojsko polskie. Zygmunt popełnił znów dwa fatalne błędy. Nie pozwolił wyciąć do nogi Szwedów Karola, jego samego wziąć w niewolę. Uratowany Karol wydał Polakom krwawą bitwę na polach pod Staengebro (most na rzece Staeng pod Linkoepingiem), a gdy szala zwycięstwa przechyla się na stronę wojsk królewskich, król wysyła Rascha z upomnieniem: „oszczędzajcie swoich“. W wirze walki zrozumiano, że król każe wstrzymać pogoń. Tymczasem uciekającemu Karolowi nadbiega w pomoc regiment Lenartsona, bitwa się odnawia i kończy pogromem królewskich.
    Zwycięski Karol żąda od króla przedewszystkiem wydania pięciu katolickich senatorów, zawsze wiernych królowi, i król ich — prawda, że po długich targach — wydał. Żąda dalej powszechnej amnestyi i król ją dał; dyktuje warunki tymczasowej ugody, dopokąd na walnym sejmie komisarze obcych mocarstw razem z królewskimi i jego komisarzami stałych paktów nie ułożą — i król warunki przyjął. Dla ich dopełnienia zjechać miał do Sztokholmu. Nie zjechał, ale zostawiwszy 400 ludzi załogą w Kalmarze, odpłynął do Polski. Był to błąd szósty, fatalniejszy nad wszystkie.