Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/52

Ta strona została przepisana.

podczas którego całe Inflanty i Kurlandya oprócz Mitawy, oraz część Prus (Pilawa, Brunsberg, Tolkmita, Elbląg, Neringa) pozostały w posiadaniu Szweda, a Malborg i Sztum dostały się w sekwestr zdrajczemu wasalowi Jerzemu Wilhelmowi. Niezręczniej, nieszczęśliwiej, z niesławą własną, z wielką stratą rzpltej nie można już chyba było poprowadzić sprawy. Srogi wrzask o to powstał na listopadowym nadzwyczajnym sejmie 1629 r., ale wrzaskiem zło nie dało się odrobić.
Za to, mem zdaniem, niesprawiedliwie spotyka Zygmunta III zarzut zbytnich sympatyj dla habsburskiego domu i sojuszu z cesarstwem, jakoby szkodliwego Polsce. Zygmunt był istotnie człowiekiem „zasad“; polityka „interesu“ z podeptaniem zasad sprawiedliwości i głosu sumienia była mu obcą. Napróżno więc żądać od niego i o to go winować, żeby na wzór Richelieu’go tępił protestantyzm w Polsce a podtrzymywał go w Niemczech, żeby w pozornej zgodzie z cesarstwem, zwalał mu na kark potęgę turecką.
Od króla Jagiełły czasów, a nawet od Kazimierza W. nigdy nie było inaczej, tylko że Polska zostawała w przyjaźni z cesarstwem a dom jagielloński łączył się z habsburskim przez żony. Więc i Zygmunt III poszedł tym torem, żenił się z Austryaczkami, sojusz zawierał z cesarstwem. Protestantyzm wichrzył i dzielił na partye zarówno Niemcy jak i Polskę, Turcyą groźną była potęgą zarówno Niemcom jak Polsce, więc dobrze zrozumiany interes państwa doradzał trzymać się tej polityki, mającej za sobą tradycyę blisko trzechwiekową.
Zresztą, do kongresu westfalskiego 1648 r., państwa katolickie z papieżem na czele stanowiły jedną wielką rodzinę chrześcijańską i uważały za obowiązek pomagać sobie wzajemnie, choćby z jakąś ofiarą partykularnych swoich interesów. Zygmunt III szedł może w tem dalej, niż Filip II i III lub Henryk IV, lub cesarze niemieccy Rudolf, Maciej, Ferdynand i pod ogólne dobro chrześcijaństwa podporządkowywał chwilowe, bardzo zresztą wątpliwe a niemoralne korzyści. „Polski nie uważał Zygmunt jako cel, lecz jako środek do przeprowadzenia daleko idących myśli, dążących do pozyskania Szwecyi i Moskwy dla katolicyzmu, połączenia ich z Polską i sprzymierzenia z Austryą. Tak związane silnymi węzłami duchowymi i familijnymi, państwa: Polska, Austrya, Szwecyą i Moskwa