Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/53

Ta strona została przepisana.

stanowiłyby razem ogromną potęgę, a ta potęga byłaby zupełną klęską dla pogaństwa i protestantyzmu. Plan śmiały i wielki i gdyby się był udał, sławilibyśmy dziś Zygmunta jako najdzielniejszego z królów; nie udał się, bo król nie mógł lub nie umiał dla swych idei pozyskać narodu, zagrzać, zapalić do czynu“[1], bo zresztą przedsięwzięcie było niezmiernie trudne.
Przypuśćmy, że, jak chcą niektórzy dzisiejsi historycy[2], Zygmunt III nie posłał Lisowczyków cesarzowi na pomoc, ale pozwolił dać się im wynająć Gaborowi Betlenowi, albo zbuntowanym Czechom; że z Gustawem Adolfem zawarł pokój, aby ułatwić mu objęcie komendy nad protestantami w Niemczech; cóżby tą nieuczciwą taktyką był osiągnął? To, że hegemonia Europy dostałaby się w ręce Francyi. Jaka stąd dla Polski korzyść? Nawet od wojny z Turcyą ażali Francya byłaby w stanie ją uwolnić, skoro źródłem tej wojny była zemsta sułtanów za inkursye „przeklętych“ Kozaków, albo za samowolne „królików“ polskich na Mołdawię wyprawy? Protestantyzm, rozwielmożniony w cesarstwie, ażali dozwoliłby współwiercom swoim upaść w Polsce, przy tej zwłaszcza swobodzie u nas szukania protekcyi u obcych? Czy też może przeciwnie, połączyłby się z Turcyą na zgubę katolickiej Polski, jak się z nią bratał w Siedmiogrodzie i Węgrzech na szkodę Austryi? Ciekawy też jestem, któryby z ówczesnych mężów stanu Polski poparł króla w tej bezsumiennej, przewrotnej polityce forytowania protestantyzmu i Turcyi przeciw katolickim Niemcom?

Ale mógł Zygmunt nie pozwolić Lisowczykom pójść do Węgier i Czech i zachować neutralność. Mógł to, pomimo przymierza 1613 r. z cesarzem[3], ale czy bez pomocy tych 8000 stra-

  1. Barwiński Eugeniusz, Przymierze polsko-austryackie 1613 r. Lwów 1896.
  2. N. p. Bobrzyński, Dzieje Polski II, 153, 154.
  3. Foedus, sojusz 1613 r. był tylko odnowieniem dawnej przyjaźni Polski z cesarstwem i zapewniał obopólną pomoc w razie wojny według zdania monarchów i sejmów: „wolno jednak każdemu z nas w kraju drugiego żołnierzy ochotników na żołd swój werbować i broń z kraju wyprowadzać, wszelako za wiedzą jego, id fiat sciente altero nostrum i wtenczas, kiedy tamten u siebie wojną nie jest zaprzątnięty“ (Vol. legum, III, 105). Otóż Lisowczycy, wróciwszy z wojny