Strona:Szlachcic Zawalnia (1844—1846). Tom 1.pdf/43

Ta strona została skorygowana.

wieni... tajemnica mogąca obrazić próżność i mierność... Wszakże Niezabudka znalazła pewny krąg Czytelników, zaczynających po omacku dopytywać się czegoś w literaturze; gdyby nie zrobiła innéj zasługi, jak że obudziła pewne małe dyskursy zaściankowo-literackie w tych domach, gdzie prócz Kalendarza żadnéj książki nieznano, to jużby nie była nie użyteczną. Osądzono ją trochę za porywczo jak na czasy dzisiejsze i miejsce... ona odkryła talent, którym się chlubi literatura powieściowa...
Ale do naszéj rzeczy, Niezabudka dotyka się tylko przez ballady, które mają znaczenie podaniowe. To znaczenie niedostrzeżone przez pozornie zapatrujących się, okaże się jaśniéj po wydaniu wszystkich opowiadań białoruskich. Są ono jakby wstępem do tego poetycznego obrazu Białejrusi, który autor na większą skalę rozwinąć zamierzył. Wypłynęły one z naturalnego usposobienia umysłu, przeczuwającego odrodzenie się nowych form poezji, po długiem więzieniu klassycyzmu, bo kiedy cały świat zrobił odwrót od form starych, Barszczewski to w głuszy lasów, to na pokładzie okrętu, pozostawał wierny wspomnienióm Anakreona, Teofrasta, Wirgiljusza i t. d. Ballady posłużyły mu do rozkołychania wyobraźni; sam powiada, że gdyby nie pisał ballad, nie pisałby nigdy prozą. Ballady jego nie są wymysłem, jak zwykle u poe-