Strona:Tajemnica zamku Rodriganda. Nr 24.djvu/7

Ta strona została skorygowana.
—   661   —

Emanuela de Rodriganda. Tam właśnie poznał córkę hrabiego, pokochali się i pobrali.
— Oh, jakaż to cudowna nowina!
— A hrabia Emanuel już nie jest właścicielem Rodrigandy, teraz syn jego Alfonso objął ją w posiadanie — mówił Otto dalej.
— Naprawdę? — zapytał książę. — Czy hrabia umarł?
— Powszechnie mówią, że tak, ale Zorski w to nie wierzy i właśnie dlatego jedzie, by go odszukać.
— Moja dobra, słodka Róża jest żoną mojego brata! — zawołała Flora. — Znam ją doskonale, nawet byłam u niej w Rodrigandzie.
— Mój przyjaciel Karol nie popełnił mezaliansu. Zobaczymy Różę w Zalesiu. Jest tam i Elwira ze swoim Alim — — — — mój Boże, co to! To imię — — — — —
— Co tobie? Przypomniałeś sobie kasztelana Alimpo, który zwykł mówić: „To samo powiada moja Elwira“.
— Tak, o nim myślę. Boże, czyż to możliwe? Ojcze, znasz hrabiego Emanuela? — pytał malarz. — Ty też go znasz, Floro?
— Tak, znamy go.
— Czy poznalibyście go nawet wtedy, gdyby; wskutek jakiejś strasznej choroby wychudł i zmizerniał?
— Spodziewam się — odparł książę.
— Ja również — dodała Flora. — Ale dlaczego