Strona:Tajemnica zamku Rodriganda. Nr 84.djvu/23

Ta strona została skorygowana.
—   2359   —

— Będę czuwał nad nim, choć nie ma nadziei, aby mógł jeszcze przemówić.
— Słyszy naszą rozmowę?
— Na pewno. Czy nie widzisz, że patrzy z trwogą?
— Tak. Bóg jest sprawiedliwy. Ale gdy Hilario umrze, niejedną tajemnicę zabierze do grobu.
— Tego się nie obawiam. Mamy dosyć świadków i dowodów. Hilario będzie mógł wydobyć z siebie najwyżej kilka niezrozumiałych dźwięków. Stan jego będzie się z każdym dniem pogarszać. Zupełnie przytomny, będzie sobie dokładnie zdawać sprawę, że nędzne jego życie się kończy. — No, chodźmy!