Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/70

Ta strona została przepisana.

sy. Istnieje pewna lekka niechęć względem przybywających do nas letników, właśnie dlatego, że nie idzie od nich żaden prąd sympatyi i dlatego, że. nie biorą udziału w naszych interesach lokalnych.
Ale po za tem istnieje dosyć wspólnych przedmiotów, aby w rozmaitych ważnych wypadkach połączyć wszystkich na podstawie danego interesu, a każdy człowiek zanadto szanuje samego siebie, aby specyalnie zazdrościć innemu. Prócz tego, ponieważ ta społeczność miejscowa jest mała i składa się w największej części z osób, które długo zamieszkują ten kraj, podczas gdy przybyli z zewnątrz, nie zasklepiając się między sobą, pożenili się z miejscowemi, więc istnieje jeszcze istotne uczucie pokrewieństwa między ludźmi najrozmaitszych zajęć. Charakterystyczne nazwiska miejscowe noszą ludzie często bardzo różnych położeń towarzyskich i społecznych, zaczynając od majstra miejscowego, przechodząc przez kapitana szalupy do połowu ostryg, fabrykanta żagli, kołodzieja, aż do posiadacza tego, co na wsi nazywają zamkiem, zawierającego zapewne jeden z niezliczonych pokoi, w których jakoby miał nocować Washington. Mamy nieraz ostre rywalizacye i nasza polityka bynajmniej nie zawsze jest tem, czem być powinna, ale przynajmniej nie dzielimy się wedle linij klasowych dla tej najlepszej przyczyny, że nie nastąpiła krystalizacya klas.
Warunki podobne przeważają prawie we wszystkich okręgach wiejskich stanu New-York, które bezwarunkowo są politycznie najzdrowsze. Każdy