Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/12

Ta strona została przepisana.

nym, a konieczność „dzielenia” uwagi między dwóch braci Goldbergów (nazwisko rodowe Jerzego Borejszy i Józefa Różańskiego) zmusiła autorkę do ograniczenia wywodu. Ponadto więcej uwagi poświęciła Borejszy, dziennikarzowi i wydawcy, autorowi sloganu o „łagodnej rewolucji”, która miała się jakoby odbywać w Polsce, niż Różańskiemu, który znacznie bardziej niż Światło zasłużył na miano oberkata, gdyż przez pięć lat stał na czele pionu śledczego bezpieki, najbardziej złowrogiej komórki złowrogiego Resortu. Niemniej książka Fijałkowskiej stanowi ważny przyczynek do poznania aparatu terroru, a także daje pewne możliwości konfrontacji podczas pisania opracowań o innych sługach komunistycznego Zła. Podobnie należy ocenić rozprawę Lesiakowskiego, choć jego bohater stosunkowo krótko działał w bezpiece w czasach, gdy jej funkcjonariuszem był Światło, gdyż został odsunięty na „boczny tor” w 1948 r. (by wrócić do resortu osiem lat później). Różnego rodzaju biogramy niektórych ubeków — raczej krótsze niż dłuższe — znajdują się w pracach zbiorowych, w wydawnictwach dokumentacyjnych lub w przypisach czy aneksach do licznych opracowań, ale jak dotąd nie powstała (poza wspomnianą wcześniej) żadna biograficzna monografia. W każdym razie do chwili gdy piszę te słowa, nie została opublikowana. Na pewno jednak prace są w toku i można mieć nadzieję, że niebawem wzbogacą naszą wiedzę o bezpiece.
Powstało już parę nieco obszerniejszych tekstów biograficznych o Światłe. Jacek Topyło opublikował w internetowej edycji czasopisma „Glaukopis” artykuł w cyklu Dossier oprawców, który jest oparty głównie na aktach osobowych (teczce personalnej) Światły, znajdujących się w archiwum IPN. Zacznie bogatszą bazę źródłową wykorzystała Anna Sobór do napisania artykułu Podpułkownik Józef Światło — mit i rzeczywistość, ogłoszonego w czasopiśmie „Studia Historyczne”. Koncentruje się ona jednak na reakcjach na ujawnienie obecności Światły za oceanem, a pozostałą część drogi życiowej zbiega opisuje pobieżnie. Najobszerniejszym „podejściem” do biografii osławionego ubeka jest książka Henryka Piecucha Józef podpułkownik Światło inflagranti i..., która ukazała się w 2003 r. Piecuch, mój znajomy z czasów, gdy wspinałem się w Tatrach, od wielu lat zajmuje się opisywaniem tajemnic bezpieki i wszelakich służb specjalnych, ma sporą, choć mało usystematyzowaną wiedzę na ten temat, która w dużym stopniu pochodzi z okresu, gdy przygotowywał — z inicjatywy MSW — wywiad-rzekę z Władysławem Pożogą. Ten wywiad ukazał się w 1987 r. pod nieco ciężkawym tytułem Siedem rozmów z generałem dywizji Władysławem Pożogą, I zastępcą ministra spraw wewnętrznych, szefem wywiadu i kontrwywiadu. Piecuch jest też autorem wydanej w 1990 r. książki Rozmowy z [Anatolem] Fejginem, tym funkcjonariuszem bezpieki, który przez kilka lat był bezpośrednim zwierzchnikiem Światły. Jest to ciekawa i ważna książka, zawierająca wiele informacji o tamtych faktach i ludziach.
Można więc sądzić, że Piecuch był dobrze przygotowany do napisania biografii Światły. Jednak, jak sam stwierdza, to, co napisał, „to książka magma. Książka chaos. Książka labirynt”. Całkowicie zgadzam się z tą opinią. Jest w niej nie tylko wielkie materii pomieszanie czy wiele bardzo ryzykownych hipotez