Strona:Władysław Łebiński - Kółka rolniczo-włościańskie.pdf/15

Ta strona została przepisana.

stycznie, maluje Garczyński w swéj Anatomii Królestwa Polskiego. Stało się—a mimo wszelką lepszą wolę, świtającą w konstytucyi 3 maja, mimo pewność całą, że normlnie się rozwijająca i odmładzająca Rzplta, byłaby nie zapomniała o kmieciu, faktem jest, że wieśniak odzyskał prawa ludzkie i samowiedzę, początek wszelkiéj oświaty, dopiéro w bieżącym wieku. W ciemnocie chłop już ani nie czuł ucisku, ani wiedział, że inaczéj żyć można, że istocie ludzkiéj pracą lepszego bytu dorabiać się należy.
„Chłopi jako poddani, powiada Skarbek, pozbawieni wyobrażenia własności osobistéj i rzeczowéj, nawykli do tego przekonania, że ich zamożność stanie się tylko ponętą dla większych wymagań panów lub tych, którzy nimi rządzili i że każdy niedostatek, zapomogą ze strony pana zastąpiony zostanie, gospodarzyli na danych sobie rolach tak, aby jaknajmniéj pracować i jaknajwięcéj marnotrawić… Ztąd gnuśność, marnotrawstwo i brak niepotrzebnéj w takich razach przezorności, wady przeciwne, wszelkiemu przemysłowi, które nie dozwalały powstać i rozkrzewić się między chłopami polskimi téj rządnéj gospodarności i tym zabiegom gospodarskim, bez których rolnictwo kolebki swojéj opuścić nie mogło.”
Gdy historya wyrzekła brzemienne w następstwa słowo: własność, było ono dla chłopa polskiego niezrozumiałém. Źle zrozumiane stało się dla niego zatratą i upadku zupełnego przyczyną. Gdzie je lepiéj pojął, tam się bał tego zaczarowanergo słowa i w uczuciu dziecęcéj zależności, odpychał od siebie. Uwłaszcenie i separacya gospodarstwa w „kolebce” jeszcze będącego, spowodowały klęskę materyalną dla nowych właścicieli.
Co się tyczy chłopa wielkopolskiego zresztą, nawet rząd pruski nie śpieszył się z odmianą stosunków. Rząd ten, powiada Skarbek, nie nadał z razu osobistéj wolności chłopom polskim, bo ten krok byłby dla niego niebezpiecznym i niepotrzebnym. Niebezpiecznym ponieważby zniechęcił i podburzył przeciw rządowi wszystkich właścicieli ziemi i utrudnił utrzymanie w karbach uległości chłopów, którzy przez wolność osobistą, nic innego rozumiéć nie mogli, jak uwolnienie od osobistych posług i od wszelkich obowiązków, do ówczesnego powołania rolnika przywiązanych. Zapewnia więc chłopom ogólną opiekę rządową (jaką przecież już i konstytucya 3 maja poręczyła) i nie zmieniając zrazu w niczém ich stosunków z panami, zasłania ich tylko od samowolności i prześladowania tychże.”
Wszakże pierwsze ważniejsze prawo agraryjne pruskie, znoszące poddaństwo dziedziczne i nadające chłopom niemieckim osobistą wolność, wyszło dopiéro w czasie upokorzenia i trwogi, d. 9 paźdz. r. 1807, a więc w trzy miesiące po zawarciu pokoju tylżyckiego, kie-