Strona:Władysław Łebiński - Kółka rolniczo-włościańskie.pdf/29

Ta strona została przepisana.

artykułów o rolnictwie, wskazówki na błogą działalność od ¼ wieku już w Prusach Zachodnich istniejących towarzystw rolniczych (niemieckich) i na świeżo 27 lutego 1849 r. zawiązane pierwsze towarzystwo rolnicze polskie w Brodnicy, które w § 1 ustawy swéj, jako główny cel postawiło sobie, obok rozszerzenia zasad poprawnego gospodarstwa w ogóle, w szczególności polepszenie bytu włościan. Zaraz téż ożywia się w Księstwie interes dla towarzystw rolniczych. Zaczęto dawniejsze odnawiać a nowe zakładać. W r. 1851 zakładają: E. hr. Poniński, W. Walniewicz, T. Mańkowski i M. Jackowski towarzystwo rolnicze wrzesińsko-średzkie, W. Lipski zakłada w Ostrowie tow. odolanowsko-pleszewsko-ostrzeszowskie. Obadwa towarzystwa prześcigają się w dobrych zamiarach dla gospodarstwa włościańskiego. W towarzystwie ostrowskiem odzywa się myśl zajęcia się głównie właścicielami małych gospodarstw aż do 150 morgów. W myśl powyżéj przytoczonego artykułu T. Mańkowskiego, dyrekcya objawia zamiar utworzenia po miastach i znaczniejszych wsiach towarzystw mniejszych (parafialnych), któremi mianowani z poręki towarzystwa delegaci zarządzać mieli. Delegowani ci pouczać mają włościan o wszystkich ulepszeniach gospodarskich, kierować gospodarstwami wzorowemi i zdawać ze wszystkiego sprawę. W. Lipski otworzył u siebie kurs nauki pszczelnictwa podług systemu Dzierżona, a nawet ogłoszono już statut zbiorowéj szkoły rolniczéj, któraby u zawołanych w powiecie specyalistów, nastręczała włościanom kursa gospodarskie, jakie tu i owdzie rząd urządzał po lepszych gospodarstwach niemieckich. Towarzystwo wrzesińsko średzkie znów, naśladując także usiłowania rządowe, ze znacznym nakładem pieniężnym, urządziło kilka gospodarstw wzorowych[1]. Towarzystwko krobsko-śremsko-wschowskie, wyznaczyło naprzód 50 a następnie 100 tal. nagrody, za napisanie książki elementarno-gospodarskiéj w języku polskim, nakształt nawnego Nowaka, ale z uwzględnieniem postępów od r. 1840 w nauce rolnictwa zrobionych. Późniéj trochę, bo w r. 1860 sprawę szkółek gospodarskich dla włościan, czyli kursów, podjął w towarzystwie szamotlusko-poznańskiém hr. J. Mycielski[2].

Zamiarów najlepszych spotykamy zatém i tu zasób niepospolity. Ale wszystkie zamiary, usiłowania i przykłady[3], na razie nie miały

  1. W Białem Piątkowie 60 morgów, w Pierzchnie 30 mórg.
  2. Wybrano w tym celu komisyą, do któréj należeli: J. hr. Mycielski, St. Łubieński, dr. Zyg. Szułdrzyński i F  Wize. Projekt wypracowany rozesłano wszystkim towarzystwom.
  3. W prasie współczesnéj znajdujemy ślady, że na umysły ziemian naszych już wtedy mocno oddziaływał przykład Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskiem.