Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/33

Ta strona została przepisana.

ska w obec groźnego buntu przeciw niéj, złożyła nareszcie swe urzędowanie w ręce kilku związkowych, którzy, zdawało się, pożądani byli przez większą część związkowych na naczelników. Lecz i ta zmiana jeszcze porządku nie sprowadziła, albowiem gdy raz anarchia do związku się wkradła, gdy raz zamiast tajnéj dla wszystkich władzy, zaprowadził się gatunek wyborów na członków władzy, niepodobnemi stały się rządy téj przez wielu nie uznanéj władzy. Ciągnęła się więc anarchia do końca, mianowicie w niesfornych kółkach poznańskich, które same nie wiedziały dobrze czego żądają, w których niestety może osobiste pretensye nie małą odgrywały rolę.
Zadanie nowéj władzy, która zresztą nigdy kompletnie zorganizować się nie była w stanie, ponieważ reprezentanci różnych części Polski do niéj wchodzić mieli, a przybycie ich na różne przeszkody natrafiało, było za trudne. Ludzie do jéj składu należący, mieli mniéj zdatności, niż gorliwości i dobrych chęci, lecz chociażby najzdolniejszymi byli, nie było już w ich mocy naprawić i uzupełnić tego, co było zaniedbaném. Zewsząd żądano pospiechu dla tego, że dłuższe trwanie spisku w Galicyi i Krakowie, gdzie był już bardzo rozgałęziony, narażało go na odkrycie przed wrogiem. Okazały się teraz skutki dawnéj bezczynności, anarchii i niejedności w Księstwie. Księstwo w organizacyi spiskowej pozostało w tyle i musiało teraz na gwałt zrównywać