Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/40

Ta strona została przepisana.

korzyść jéj wypadnie; ale rewolucya może być nakazaną przez uczucie, przez honor narodowy i różny zbieg okoliczności; rzucenie się w jéj odmęt może być niekiedy wymaganém przez Ojczyznę poświęceniem.
Ale tę rewolucyą, do któréj w r. 46. dążyliśmy, było trzeba zawczasu sumienniéj przysposobić, aby nie była tak nędznie spełzła na niczem — jak się stało. Nie utrzymuję dziś, iż choćby daleko lepiéj rewolucya była przysposobioną, że choćby nie było mordów galicyjskich i poznańskich aresztowań, które wszystko wstrzymały, — nie utrzymuję, że rewolucya byłaby mogła ostatecznego celu dopiąć, to jest — oswobodzić ojczyznę. Przeciwnie, po doświadczeniu 1848. i 49. r., wątpię, aby rewolucya 46. r., chociażby pierwszy wybuch nalepiéj wszędzie się udał, dosyć sił była wydobywała z jednego narodu na odparcie całéj absolutyzmu koalicyi. Ale to sądzę, że byłaby się przynajmniéj tak długo utrzymać mogła, żeby cała Polska i sobie i całemu światu jako nierozerwana jedność, mimo podziałów rządowych, się była objawiła; powtóre, żeby się okazało, iż Polska dawna szlachecka i anarchiczna zginęła, a Polska powstająca, na zasadach sprawiedliwości, na zasadach czysto-demokratycznych polega. Powstanie, któreby pare miesięcy było się utrzymało, byłoby dla sprawy naszéj we wszystkich ludach sympatyą obudziło, a wszystkie warstwy społeczeństwa Polskiego zbratało na wieki. Wszystkie potwarze na nas rzu-