Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/46

Ta strona została przepisana.

nowo i zahartować dusze. Pamiętajmy zawsze, iż popieranie tego kierunku, którym materyalną podstawę sobie wyrabiamy, tylko czasowem i przejściowem być może; pamiętajmy, iż tym jedynie środkiem nie osiągniemy nigdy ostatecznego celu naszego; pamiętajmy zawsze, o Bracia, iż Polski kupić żadnym złotem nie zdołamy, ale że ją ciężkiemi ofiarami i krwią naszą wywalczyć ostatecznie trzeba! Wreście pamiętajmy, iż gdybyśmy zbyt długo temu materyalnemu kierunkowi się powierzyli, wtedy wszelkie wyższe uczucia stępione by w nas zostały. Dla tego ja téż to pojmuję rewolucyę w narodzie ujarzmionym nie jako złe konieczne, ale jako zbawienie, bo rewolucya, nawet gdy się nie uda, ten zbawienny na naród wpływ wywiera, iż wywoła choć chwilowy entuzyazm, do ofiar i poświęceń daje sposobność, przewagę ducha nad materyą znów uświęca, otrząsa naród z wszystkich podłych i poziomych dążeń. Szczęśliwy nasz naród, że to instynktowo czuje! Tym to instynktom wiedziony, od czasu do czasu przerywa gnuśny letarg, zrzuca z siebie brzemię kilkunastoletniego kału, którzy przez niewolę na nim osiadł, i jak fenix w ogniu wyższego uczucia się odradza.
Rewolucya 46. r. była również jak poprzednia 30. r. takim instynktownym ruchem narodu, i w tém jest już dostateczne jéj usprawiedliwienie. Lecz historya, która nie sądzi według skutków jak krótkowidztwo współczesne, zapewne wyższe jeszcze