Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/48

Ta strona została przepisana.

na które rewolucya liczyć mogła? Nie wchodząc w dalszy rozbiór różnych innych korzystnych okoliczności i stosunków, któreby mogły były wesprzeć rewolucyą, byleby tylko przy pierwszym kroku nogi nie były się pośliznęły, poprzestaję na tem com o Galicyi powiedział i utrzymuję, iż rzeczywiście w r. 46. można było być tego zdania: iż rewolucya ma znaczne szanse powodzenia. Dziś wprawdzie, po upadku tak silnego powstania, jakiem było Węgierskie, można powątpiewać o skuteczności powstania nawet ludowego jednego narodu przeciw koalicyi absolutyzmu tak ogromnemi środkami władającéj. Ale tego doświadczenia przed r. 46. nie mieliśmy. A więc wracam się do założenia. Wystawmy sobie, (a kierownicy powstania 46. r. naturalnie to sobie wystawiali, boć do tego dążyli,) że rewolucya 46. r. udaje się! Cóż za wspaniała przyszłość czekała Polskę! Jak niegdyś Francya przodowała wszelkiemu postępowi, tak byłaby Polska stanęła na czele ruchu Europy. Polska byłaby dała przykład społeczeństwa opartego na równości i braterstwie; koło niéj nie tylko inne słowiańskie narody, jako około swojéj matki, byłyby się skupiały, ale cała Europa, w swéj posadzie wstrząśnięta, byłaby się na wzór i z popędu od Polski danego, urządzała. Jakąż to siłę moralną byłaby taka inicyatywa Polsce nadała![1] Stało się przeciwnie! Po-

  1. Ktoby jeszcze wątpił, iż sprzysiężeni 46. roku z najlepszą wiarą do sprawy występowali i wierzyli w możność udania się rewolucyi, lub