Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/55

Ta strona została przepisana.

rzy powinni mieć odwagę otwarcie wypowiedzieć przed sądem i światem czego chcieli, skoro to co usiłowali z głębokiego ich przekonania wypływało. W przepisie przysięgi związkowéj, rozumnie ten tylko cel zawarty być może: aby przez stratę kilku lub kilkunastu członków sprzysiężenia aresztowanych, dalsze działanie związku przerwaném nie zostało. Ale skoro całe działanie związku de fakto jest przerwaném i zniweczonem, więc cel téj przysięgi, główny przynajmniéj jéj cel już nie istnieje; nie masz się z czem taić że był związek, bo ten związek już działać przestał, skoro całkowicie do niewoli się dostał. W takim więc razie, jestem tego zdania, iż każdy związkowy jest zwolniony ze swéj bezcelnéj teraz przysięgi, ma zatém prawo wyznania, że był związek, że należał do niego, a nawet w celu propagandy swych zasad, (propaganda z więzieniem najskuteczniejszą jest!) powinien wyznanie swéj wiary politycznéj złożyć i otwarcie wyznać do czego sprzysiężenie zmierzało. Samo się jednak rozumie, że pomiędzy wyznaniem a wyznaniem jest różnica. Wyznać tylko to wolno, co nie jest do zaparcia, co do objaśnienia ogólnego sprawy i wystawienia jéj we właściwém korzystném świetle potrzebne; słowem, wyznać trzeba z oględnością, aby nie skompromitować towarzyszy mogących być zakrytymi, i aby nie wyjawiać takich środków sprzysiężenia, które na inny raz jeszcze by się przydać mogły, jeźli wróg ich nie poznał.