Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/135

Ta strona została przepisana.

Odbywają się dalej w kościele Wniebowzięcia obchody świąt i rocznic narodowych, śpiewa się Boże coś Polskę i Z dymem pożarów. Emigracya ma księdza Polaka, słyszy kazania polskie, lecz główny węzeł, który łączył zakon Zmartwychwstańców z emigracya, został przez nich samych zerwany.
Emigracya była długim szeregiem prób wskrzeszenia Polski najróżniejszymi sposobami, przez monarchię, dyplomacyę, rewolucyę, socyalizm, mesyanizm, zakon religijny. Żaden się nie powiódł. W eksploracyach dalekich i ci co mylną kroczą drogą, oddają usługę następcom swym, którzy pouczeni ich doświadczeniem posuwają się w innym kierunku. Z punktu widzenia wyłącznie emigracyjnego Zmartwychwstańcy nie ziścili idei Bohdana Jańskiego nawrócenia emigrantów, aby ci powołali chrześciaństwo do krucyaty przeciw nowożytnemu islamizmowi trójcy pogańskiej gnębiącej Polskę. Stali się jednym z tych zakonów należących do dziejów ogólnych kościoła katolickiego, tylko początkiem swoim związanym z historyą wychodźctwa polskiego w Paryżu.
Zmartwychwstańcy zbierali przez długie lata składki na wzniesienie w Paryżu własnej kaplicy. 100,000 fr. ofiarowanych im w tej intencyi, obrócili z upoważnienia zwierzchności kościelnej na założenie seminaryum polskiego w Rzymie. Wybudowali w Rzymie wspaniałą kaplicę w pobliżu Pincio. W Adryanopolu założyli szkołę. Ułatwili Wizytkom polskim wypędzonym z Wilna przez Murawiewa ustalenie się w Wersalu, gdzie utrzymywały zakład wychowawczy dla dziewcząt aż do nowych praw o kongregacyach religijnych, które zmusiły je do opuszczenia Francyi. Zmartwychwstańcy mają misyę w Londynie, szkołę bardzo licznie uczę-