Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T2.djvu/115

Ta strona została uwierzytelniona.
111

prowadził wreszcie do lady Jane, która także znajdowała się na przechadzce, mówiąc:
— Lady Jane — pozwól pani przedstawić sobie najlepszą przyjaciółkę mojej ciotki i najwierniejszą jej towarzyszkę, miss Briggs, którą już musisz pani znać zkądinąd, jako autorkę Harmonji serca“, ślicznych tych poezji, któremi się tak zachwycasz.
Lady Jane zarumieniwszy się po swojemu, podała rączkę miss Brigs, poszepnęła niewyraźnie nader grzeczny komplement, dodając że zamierza odwiedzić miss Crawley, że poczytywałaby sobie za szczęście znać krewnych i przyjaciół pana Pitt. Potem z łagodnym spojrzeniem gołębiem pożegnała się z miss Briggs, której pan Pitt oddał ukłon, nieodrodny istotnie od świetnych ukłonów jakie oddawał wielkiej księżnie Pumpernikiel, kiedy był nadzwyczajnym posłem przy jej dworze.
Zręczny dyplomata umiał skorzystać z lekcji starego Machjawela Binkie, sam dał lady Jane egzemplarz poezji Briggs, znaleziony w jakimś kącie w zamku Crawley. Przeczytawszy w drodze ten zbiór wierszy, ponaznaczał ołówkiem ustępy, które powinny były najbardziej zająć słodką lady Jane.
Pan Pitt ukazał zręcznie lady Southdown korzyści, mogące wpłynąć z bliższych stosunków z miss Crawley i kładł głównie nacisk na to, że w tem tkwiła nietylko mało ważna sprawa znikomego ziemskiego padołu, ale co więcej, zbawienia wiecznego.
Miss Crawley żyła sama i opuszczona; niegodziwy Rawdon przez potworne wybryki, a głównie przez małżeństwo zniechęcił sobie ciotkę na zawsze. Interesowana