Strona:W. M. Thackeray - Targowisko próżności T3.djvu/295

Ta strona została uwierzytelniona.
291

Numy, drugiego króla Rzymian, i Egerji, księżniczki z Olimpijskiego domu. Dziadek księcia Aleksandra sprzedawał mydło, pachnidła, tytoń i chustki do nosa, oraz podejmował się za wynagrodzeniem najdrażliwszych komisów, i wypożyczał pieniądze na krótkie termina. Najwyższe sfery rzymskiego towarsystwa cisnęły się w salonach księstwa. Starzy i młodzi ludzie, artyści, hrabiowie, baronowie i książęta zapełniali wspaniałe podwoje rzęsistem oświecone światłem. U głównego wnijścia błyszczała złota korona wielkich rozmiarów, nad tarczą herbową księcia. Ogromny grzyb złoty i wodotrysk srebrny figurowały wszędzie gdzie tylko herby rodziny Pompili’ch umieścić należało, a mianowicie nad drzwiami, na złoconych snycerskich ozdobach, pokrywających ściany i nad baldachimem wzniesionym na ogromnej estradzie, przeznaczonej dla papieży i cesarzów. Na ścianach portyków i galerji wisiały malowidła celniejszych mistrzów, nieco podejrzanej antentyczności.
Becky przybyła dyliżansem z Florencji i zatrzymała się w hotelu bardzo skromnej powierzchowności. Panna służąca pomogła jej ubrać się z wielkiem staraniem a Becky, upewniwszy się w lustrze że toaleta jej w zupełnym jest porządku, podała rękę majorowi Loder, z którym podróżowała obecnie, i udała się na bal do księstwa. Major Loder był to właśnie ten sam bohater co w rok później zabił w pojedynku księcia Rawioli w Neapolu, i w tymże czasie został sam ciężko obity laską pana John Buckskin, za to że grając w ekarte miał w swoim kapeluszu — przez omyłkę zapewne — cztery