Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/116

Ta strona została skorygowana.
110

czynniki od niej niezależne: miłość dwojga młodych, słowo dane, potwierdzone nijako w tej ostatniej chwili indultem, o który wystarała się sama, wreszcie przyjazdem jej tutaj.
W tej chwili znienawidziła prawie człowieka, który dogorywał w tym pokoju. Wszakże to on, jego nieopatrzność, była powodem klęski jaka ją dotykała w najdroższych, tak pracowicie przeprowadzonych planach.
Wzrok jej padł na śpiącego Wacława. Na jego zbledzonej twarzy znać było znużenie tylko, ale nie było tam tego głębokiego rozdarcia, jakieby sprawić musiało nowe położenie, wytworzone majątkową katastrofą Reginy i koniecznością wyrzeczenia się jej. Widocznie on nie wiedział o niczem; Jasiennicki snadź zachował ruinę swoją w tajemnicy, albo też nie miał już czasu podzielić się tą smutną wiadomością.