Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/202

Ta strona została skorygowana.
196

także, iż czas wszystko zatrzeć może, iż zręczność umie zawsze zwalczyć zarzuty, iż miłość prawdziwa im nie dowierza, a jedynakowi jej nietrudno przecie było wzbudzić taką miłość.
Czas zresztą jest-to potęga, która zawsze sprzymierza się z cierpliwymi, ona była cierpliwą i wytrwałą.
Z tem wszystkiem interesa jej pokrzyżowały się fatalnie. Dręczyło ją zburzenie zamiarów, tak pracowicie przeprowadzonych i tak blizkich ziszczenia; albo bolało bardziej jeszcze nieporozumienie z Wacławem i ten głuchy, ciążący na niej wyrzut, który dźwięczał tak wyraźnie w brzmieniu jego głosu i błyszczał w spojrzeniu, iż nie potrzebował wypowiadać się słowem.
Pani Julska jednak nie miała czasu rozczulać się nad sobą, ani uważać swego położenia z sentymentalnej strony. Była to przedewszystkiem kobieta praktyczna i