Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/364

Ta strona została skorygowana.
358

— Według mego zdania, prywatna instytucya byłaby dla ciebie najstosowniejsza.
Czekał chwilę, badając uczynione wrażenie, a przekonawszy się dopiero że nie zadrażnił żadnej ukrytej strony, ciągnął już dalej z zupełną pewnością:
— Tak jest, najstosowniejszą byłaby prywatna instytucya. Jednostka posiada tam daleko większe znaczenie, wola zwierzchnika nie ulega kontroli żadnej; może dać posadę jaką chce i komu chce, może stworzyć ją nawet wedle woli, a twoje imię, położenie towarzyskie i stosunki stanowić będą silną protekcyą.
— Tak pan sądzisz? — szepnął Wacław, nabierając otuchy.
— Bez wątpienia — mówił pan Euzebiusz. — Widzisz, świat stoi na wymianie usług, to fakt niewątpliwy; trzeba umieć spożytkować to co posiadamy, a czego