Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/48

Ta strona została skorygowana.
42

sama pochodząc z arystokratycznej rodziny miała niczem nieprzezwyciężony wstręt do każdego jarzma przymusowej pracy, choćby nią była nawet praca umysłowa. Syn jej przecież był pięknym, wychowanym starannie, zacnym i szlachetnym; czyż to wszystko nie stanowiło także rodzaju kapitału? Czyż przez małżeństwo syna z bogatą dziedziczką, jaką była Regina, kapitał ten nie miał zostać spożytkowanym właściwie? Nie było to przecież wcale brudnem wyrachowaniem, frymarką serca i uczuć. Regina i bez majątku była godną kochania, a miłość wzajemna dwojga młodych stanowiła rodzaj sielanki, rzadkiej, według zapewnienia poetów, w dziewiętnastem stuleciu. Czyż sielanka ta była mniej tkliwą dlatego, że ją otaczały ściany zamożnego domu, lub kwietne kobierce starannie utrzymywanego ogrodu?

∗             ∗