Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/11

Ta strona została skorygowana.




Wacław wprawdzie uzyskał czego pragnął, ale fakt ten połączony był z tylu bolesnemi wrażeniami, że cieszyć się nim nie mógł. Radość otrzymania jakiegokolwiek zajęcia zatruwał mu gorzki przedsmak upokorzeń, jakie go czekały.
Czuł, że spadł bardzo w drabinie społecznej i że w oczach wielu ludzi, zarówno jak w oczach pryncypała, stracił niezmiernie wiele na wartości. Wprawdzie wartość to była często nominalna, ale któż w to wchodził, skoro ona miała kurs powszechny.
A przytem położenie jego nie było jasno określone, przyjęto go do biura tytułem próby tylko. Jak próba się powiedzie? Myśl ta trapić go zaczęła, zanim zawód