Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/215

Ta strona została skorygowana.
205

razu. Do czegóż zresztą podobne słowa doprowadzić mogły?... do zadrażnienia chyba wzajemnych stosunków.
Pani Julska nienawidziła słów próżnych. Wiedziała, że one nie zastąpią czynu, a na czyn żaden przygotowaną nie była.
Nigdy pani Julska nie spotkała na drodze swojej, oporu, któregoby ani pochlebstwami, ani fortelem żadnym złamać się nie dał. Gniew, jaki się w niej zrodził, pochłaniał powoli miłość, będącą zarówno treścią jej działalności, jak uczuciem serca.
Wobec świata potrzebowała przybrać jakiś charakter, ustroić się jakąś wybitną cechą, i wybrała ku temu miłość macierzyńską, wówczas chłodna i refleksyjna jej natura nagięła się do uczucia, które postawiła jako naczelne w swem życiu, i praktykując je ciągle, wprawiła się w nie wybornie.