Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/235

Ta strona została skorygowana.
225

czynnika, chociaż z jego powodu rozbiły się jej nadzieje, rozluźniły sercowe związki.
Regina do tej pory nie pojmowała istotnego znaczenia pieniądza, ani gorzkich upokorzeń i rozpaczy, jakie brak jego rodzi. Jak wszystkie prawie dzieci zamożnych rodzin, wychowane w obfitości i dostatkach, pogardzała nim pod warunkiem, by jej nigdy na niczem nie zbrakło. Nie miała też naturalnie pojęcia o skutecznem bronieniu swego interesu. Wobec przyszłości, jaka dla siebie marzyła, jaką obiecywał jej dyrektor, cóż jej znaczyły lepsze czy gorsze warunki przez niego podane? Czas jaki oddzielał ją od tej epoki był czasem przejścia, nad którego trudnościami nie zatrzymywała się nawet.
— Daj mi parę dni czasu, pozwól się zastanowić.
Był zły bardzo, miał ochotę wybuchnąć, jak to zwykle był czynić w podobnych razach. Pomimo jednak szorstkości