Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/324

Ta strona została skorygowana.
314

List był długi. Regina opisywała mu najdrobniejsze szczegóły swego życia, trudności jakie spotykała, upokorzenia których jej nie szczędzono, złą wolę, stawiającą jej umyślne przeszkody, obmowę czepiającą się jej nazwiska, jak zwykle czepia się bezbronnych, skoro życie ich wybiega poza powszednie koleje. List to był pełen tłumionego bólu, cierpień znoszonych mężnie, ale nadewszystko pełen wylania, które świadczy o zupełnem oddaniu serca.
„Piszę ci to wszystko — kończyła — bo zdaje mi się, że powinniśmy, jedno o drugiem wiedzieć wszystko, że wśród oddalenia, jedynym łącznikiem naszym jest ta myśl, iż każdy wypadek życia naszego staje się wspólnym nam obojgu, że nic między nami nie powinno być skrytego.
„Zastanawiałam się długo, czy mam ci napisać wszystko co cierpieć mi przychodzi; ale gdybym cierpienia zostawiała sobie samej, czemżeby były listy? kon-