Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 02.djvu/80

Ta strona została uwierzytelniona.

72

WOLTER

żliwe, powiadam ci: jest twoją chrzestną matką; to straszliwy grzech aby chrzestna matka ściskała za rękę chrześniaka; nie wolno jest zaślubić swojej chrzestnej matki, prawa boskie i ludzkie sprzeciwiają się temu. — Do paralusza, stryju, ty kpisz sobie ze mnie: czemu miałoby być zabronione zaślubić chrzestną matkę, kiedy jest młoda i ładna? W książce, którą mi dałeś, nie widziałem nigdzie, aby to było co złego ożenić się z panną która pomogła komuś do chrztu. Widzę z każdym dniem, że robi się tu mnóstwo rzeczy, których niema w twojej książce, a nie robi się zgoła tego co ona zaleca: wyznaję że mnie to dziwi i gniewa. Jeżeli mi zechcecie wydrzeć, pod pozorem chrztu, pannę Saint-Yves, uprzedzam że ją porwę i że się odechrzczę“.
Przeor osłupiał, ciotka rozpłakała się. „Drogi bracie, rzekła, nie dajmyż aby nasz bratanek miał być potępiony; Ojciec św. może mu udzielić dyspensy i wówczas będzie mógł po chrześcijańsku zażywać szczęścia z przedmiotem swego ukochania“. Prostaczek uściskał ciotkę. „Któż jest, spytał, ów zacny człowiek, który tak poczciwie wspomaga dziewczęta i chłopców w ich amorach? muszę z nim zaraz pogadać“.
Wytłómaczono mu, co to jest papież; Prostaczek był jeszcze bardziej zdziwiony niż wprzódy. „Ani słowa o tem niema w twojej książce, drogi stryju. Sporo podróżowałem; znam morze. Jesteśmy oto na wybrzeżu Oceanu; i ja miałbym opuścić pannę de Saint-Yves, aby prosić o pozwolenie kochania jej ja-